Unia Skierniewice z ósmym zwycięstwem w sezonie!
Spotkanie od początku toczyło się pod dyktando skierniewiczan, którzy objęli prowadzenie w 22. minucie. Po raz kolejny swoją wysoką formę potwierdził Kamil Sabiłło, pewnie kierując piłkę do siatki rywali. Było to już 11 trafienie napastnika w bieżących rozgrywkach, co czyni go samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców 2. ligi. Po przerwie Unia nie zwolniła tempa. W początkowych minutach drugiej połowy wynik podwyższył Mateusz Szmyd, który efektownym strzałem z lewej nogi zdobył bramkę na 2:0. Dla zawodnika był to szczególnie cenny moment, ponieważ wrócił do gry po przerwie spowodowanej kontuzją.
W końcówce meczu Unici mogli zdobyć trzeciego gola, jednak rzutu karnego nie wykorzystał Mateusz Stępień. Mimo to zwycięstwo 2:0 było całkowicie zasłużone, a drużyna potwierdziła świetną formę i konsekwencję w grze.
- Wiedzieliśmy, że gramy z młodym i ambitnym zespołem. Analizowaliśmy ich mecze i wiedzieliśmy, że potrafią grać w piłkę. Musieliśmy się mocno natrudzić, żeby ich rozbić – powiedział po spotkaniu trener Kamil Socha.
Triumf nad GKS-em Jastrzębie był dla Unii czwartym kolejnym zwycięstwem, po wygranych z: Sandecją Nowy Sącz (3:1), Śląskiem II Wrocław (2:1), Sokołem Kleczew (3:1) oraz GKS-em Jastrzębie (2:0). Dzięki świetnej passie zespół ze Skierniewic utrzymał drugie miejsce w tabeli, tracąc zaledwie dwa punkty do liderującej Olimpii Grudziądz. Unia może pochwalić się również jednym z najlepszych bilansów bramkowych w lidze - 26 zdobytych goli i 15 straconych.
Kolejne spotkanie skierniewiczanie rozegrają w niedzielę, 26 października, mierząc się na wyjeździe z Resovią Rzeszów. Początek meczu o 19:30, a transmisję będzie można obejrzeć na TVP Sport. Na stadion przy ul. Pomologicznej Unia wróci 31 października, kiedy to zmierzy się z rezerwami ŁKS-u Łódź. Początek meczu również o godz. 19:30. Trwa sprzedaż biletów na to spotkanie: bilety.uniaskierniewice.pl
Warto dodać, że podczas meczu skierniewiczanie kolejny raz udowodnili, że są Zakochani w Pomaganiu, zbierając pieniądze na leczenie Hani Barczak.
Powrót do aktualności