Skierniewiccy biegacze walczyli z najlepszymi na świecie
Krzysztof Garbicz występujący w kategorii M40 awansował do półfinału biegu na 60 metrów z rekordem życiowym 7,51 sek. Warto dodać, że nasz reprezentant w jednej serii biegł m.in. z Fransisem Obikwelu. Ostatecznie skierniewiczanin zajął 23. lokatę.
Sukcesem zakończył się także jego start na 200 metrów, gdzie poprawił swój „personal best” (24.65 sek.), co dało ostatecznie 21. miejsce na świecie. Ostatnim akcentem naszego lekko atlety był bieg sztafety weteranów 4x400 metrów. Drużyna dała z siebie wszystko, osiągając wynik 1.37.86, który był jedynie o 0,7 sek. gorszy od rekordu Polski, wywalczonego przez naszych olimpijczyków: Maćkowiaka, Czubakę, Kaszubę i Nowackiego. Wynik, dałby naszym orłom piąte miejsce, gdyby nie sędziowie, którzy dopatrzyli się przekroczenia linii, za co oczywiście groziła dyskwalifikacja.
- Przez ostatni tydzień czułem się jakbym był w innej rzeczywistości. To było spełnienie marzeń, które w mojej karierze lekko atletycznej, 20 lat temu przerwały kontuzje – relacjonuje Krzysztof Garbicz, były mistrz Polski juniorów w biegach na 100 i 200 metrów. – To była fantastyczna impreza, fantastyczne emocje. Dla takich kilku sekund na bieżni i całej atmosfery warto trenować, poświęcać się.
Swoje pięć minut w Toruniu miał także inny skierniewicki biegacz. Artur Kamiński, który wystartował w półmaratonie Mistrzostw Świata Masters w kategorii (M35) i zajął 14. miejsce z czasem 1:15:24. Warto dodać, że był to dziewiąty wynik wśród wszystkich startujących Polaków. - Jako pierwszy start w tym sezonie na ulicy uważam za dobry wynik – ocenia skierniewicki maratończyk. - Mimo tego, że nie udało się zaśpiewać Mazurka na podium to jestem mega zadowolony, ze mogłem reprezentować kraj na tak wysokiej randze zawodów. Dziękuję Wszystkim za miłe słowa i trzymanie kciuków.
Serdecznie gratulujemy osiągniętych wyników i życzymy kolejnych takich sportowym momentów w życiu!
Wybrane zdjęcia
