Tak było w PRL – Alternatywy 4 - wernisaż

Miejsce: ul. Piłsudskiego 2 (budynek Pałacu Ślubów), I piętro, Skierniewice
Organizator: Akademia Twórczości
Udział: Bezpłatny

Akademia Twórczości przy CKiS w Skierniewicach zaprasza na projekt: Tak było w PRL – Alternatywy 4

godz. 17.00 - spotkanie z Januszem Płońskim, współscenarzystą serialu „Alternatywy 4” oraz autorem książki „Alternatywy 4 - przewodnik po serialu i rzeczywistości”. W trakcie spotkania prezentacja filmowa fragmentów kultowej komedii.

godz. 18.00 - wernisaż wystawy: „Tak było w PRL”

Janusz Płoński, dziennikarz, scenarzysta, dokumentalista, w latach 1970-1980 pracował w tygodniku „ITD”, publikował w „Polityce”, „Motorze” i innych pismach, następnie wyjechał do Niemiec, gdzie współpracował m.in.  z telewizjami ZDF, Bayerischer Rundfunk i innymi. Jest on, wraz ze Stanisławem Bareją i Maciejem Rybińskim, autorem scenariusza serialu Alternatywy 4. Film ten po kolaudacji przeleżał 4 lata na półce w PRL, krążył jednak na kasetach VHS na stadionie i bazarach Warszawy.

Idea serialu narodziła się zapewne w jakimś lokalu gastronomicznym, które Janusz chętnie z Maćkiem Rybińskim odwiedzał. Powstał z potrzeby zabawy i zakpienia z rzeczywistości, w której żyli. Nie było lepszego sposobu na przeżycie w PRL niż kpienie z otaczających zjawisk, w których sami tkwili po uszy. W filmie stworzyli mikro świat w postaci bloku na Ursynowie, by w nim ulokować zjawiska widoczne w skali makro. W tym mikro świecie mogli wziąć pod lupę uniwersalne mechanizmy sprawowania władzy, manipulowania ludźmi, realizacji własnych partykularnych celów.

Nieustające powodzenie serialu pokazało, że z tymi zjawiskami wciąż mamy do czynienia.

 

Najwcześniejsze wspomnienie dzieciństwa Janusza Płońskiego w Skierniewicach: „Dziadek Antoni  Węglewski wnosi do domu dwa wiadra wody wydobytej ze studni na podwórku, stawia je na szafce koło drzwi. Obok wiader jest kubek, którym wszyscy, kiedy przyjdzie ochota, nabierają wodę i piją. O zmroku babcia zapala lampę naftową w dwuizbowym domu na Zadębiu, gdzie spędzam wakacje. Pewnego dnia widzę mężczyznę na słupie telegraficznym koło domu, rzuca na ziemię jakieś przewody, potem podciąga je do domu. W kuchni instaluje na ścianie mały głośnik. Podłącza przewody i z pudełka dobiega głos „Minęła dwunasta, nadajemy hejnał z Wieży Mariackiej”.

 

Skierniewice wryły się w moją pamięć i tkwią tam do dziś.

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dowiedz się więcej jak je wyłączyć.