Sport

Napędziliśmy stracha Polonii. Unia przegrywa przy Konwiktorskiej 0:1 !

Piłkarze Unii przegrali przy ul. Konwiktorskiej z Polonią Warszawa (0:1) w ramach piątej kolejki trzeciej ligi. Możemy być jednak dumni z naszych chłopaków. Walczyli do końca, a przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się nawet o zwycięstwo. 

To był bardzo wyrównany mecz. Unia nie przestraszyła się ekipy „Czarnych Koszul” i od początku grała bardzo dobrze. Znakomicie w kolejnym spotkaniu pokazał się Maciej Nalej, który miał dwie dogodne sytuacje do strzelenia bramki. W pierwszej zdecydowanie wygrał pojedynek szybkościowy z obrońcami Polonii, ale jego strzał zatrzymał się na bocznej siatce. W kolejnej po uderzeniu sprzed pola karnego piłka obiła poprzeczkę bramki. Swoje okazje mieli także gospodarze, ale bliżej prowadzenia po pierwszych 45 minutach była Unia. 

Druga część meczu była już zdecydowanie lepsza w wykonaniu warszawiaków, którzy coraz częściej śmielej atakowali bramkę Artura Melona. Czarne koszule dopięły swego na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem. Wówczas błąd w ustawieniu naszej drużyny wykorzystał Pieczara, który dołożył stopę do precyzyjnego podania i było 1:0. Do końca wynik nie uległ już zmianie, a Unia zanotowała trzecią ligową porażkę w rozgrywkach. Dodajmy, że kolejną różnicą tylko jednej bramki. 

Porażka boli, to fakt, ale możemy być dumni z naszych piłkarzy. Kolejny raz na tle „gigantów” pokazali, że Unia to nie chłopcy do bicia, a drużyna z którą trzeba się liczyć. Chłopaki zostawili kawał zdrowia i serca na boisku, a swoją postawą z pewnością zyskali sympatię niejednego obserwatora. - Gdybyśmy tutaj wygrali, czy nawet zremisowali nikt nie był by zaskoczony – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Rafał Smalec. – W pierwszej i drugiej połowie mieliśmy klarowne sytuacje, aby więcej z tego wyciągnąć. Niestety zabrakło tego czegoś. Z przebiegu całego meczu – napędziliśmy bardzo mocno stracha faworyzowanej Polonii i bardzo gratuluję moim zawodnikom postawy w tym meczu, walki, zaangażowania, jakości piłkarskiej, którą w grze defensywnej zaprezentowaliśmy. 

Trener Smalec odniósł się także do pracy arbitrów prowadzących to spotkanie. – W żaden sposób nie chciałbym się przyczepiać do pracy sędziów, ale uważam, że troszeczkę uratowali w pewnych sytuacjach Polonię. Pan Pieczara powinien opuścić boisko zdecydowanie wcześniej niż równo z ostatnim gwizdkiem sędziego. Po szybkiej analizie bramki, poprzedzona ona byłą faulem w powietrzu. To jest już detal. Niestety takie rzeczy się zdarzają. 

Teraz skupiamy się na kolejnym rywalu. W środę, 5 września przy ul. Pomologicznej czekają nas derby regionu i starcie z Pelikanem Łowicz. Pierwszy gwizdek o godz. 17:00 (Bilety do kupienia od 15:45). Dodajmy, że podczas trwania meczu będzie prowadzona zbiórka na rehabilitację Kuby Pawelca.     

#WszyscyNaUnie 

Powrót do aktualności
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dowiedz się więcej jak je wyłączyć.