Koncert przy ul. Pomologicznej! UNIA rozbija Ruch 5:0!
Kibice, którzy przybyli na stadion miejski na mecz z Ruchem z pewnością nie żałują. Piłkarze zafundowali im bowiem prawdziwą piłkarską ucztę. Drużyna zagrała widowiskowo, a co najważniejsze skutecznie i szybko, łatwo i przyjemnie uporała się z gośćmi z Wysokiego Mazowieckiego.
Strzelanie rozpoczął już w 5 minucie Dawid Dzięgielewski, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Huberta Berłowskiego i strzałem głową wpakował piłkę do bramki (1:0). Kilka minut później ten sam zawodnik, wymanewrował obrońcę Ruchu z lewej strony boiska i schodząc do środka, oddał bardzo mocny strzał. Na szczęście dla gości, bramkarz końcówkami palców sparował piłkę na rzut rożny. Chwilę później z podobnej pozycji przymierzył Pieńkowski, ale ponownie górą był bramkarz . Unia nie rezygnowała z ataków, a ostrzał bramki trwał dalej. Kolejne próby Konrada Kowalczyka i Dawida Dzięgielewskiego sprawiały coraz większe trudności niebiesko-białym. Unia dopięła w końcu swego na kilka minut przed przerwą, a prostopadłe podanie Łojszczyka, wykończył chytrym strzałem Pieńkowski (2:0). Do przerwy, Unia miała zatem dwubramkową zaliczkę.
Po zmiane stron, w zasadzie nic się nie zmieniło. Skierniewiczanie dalej dominowali, a swoją optyczną przewagę udokumentowali kolejnym trafieniem. W 47 minucie swoją premierową bramkę na boiskach trzecioligowych zdobył obrońca Mateusz Stepień, który indealnie odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i podwyższył na (3:0). Drużyna nie chciała jednak przestać. Po godzinie gry było już (4:0), a kolejne trafienie dołożył bardzo widoczny tego dnia Marcin Pieńkowski. Wynik na 20 minut przed końcem ustalił Robert Kowalczyk, wykorzystując sytuację sam na sam (5:0). Warto dodać, że w meczu zadebiutował kolejny młody zawodnik, Kuba Pawelec.
- Zagraliśmy kompletne spotkanie! Drużyna zrealizowała wszystkie założenia taktyczne i zasłużenie i pewnie wygrała spotkanie - powiedział po meczu trener Rafał Smalec, który wrócił do prowadzenia drużyny po dziesięciodniowej przerwie, spowodowanej kwarantanną. - Byliśmy lepszym zespołem. Kontrolowaliśmy mecz. Wynik mógł i powinien być zdecydowanie wyższy - dodał jeden z bohaterów meczu Marcin Pieńkowski.
Dzięki temu zwycięstwu, Unia wróciła do pierwszej dziesiątki i ma już na koncie 13. oczek. Tylko dwa punkty dzielą klub od strefy gwarantującej utrzymanie po rundzie jesiennej. Szansa na kolejne już w najblizszą sobotę, 10 października. Tym razem do Skierniewic przyjedzie wicelider - Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Początek spotkania o godz. 15:00! Wszyscy Na Unię!
Powrót do aktualności