Sport

GKS Bełchatów – Unia Skierniewice 1:1!

8 kwietnia piłkarze Unii Skierniewice po ciężkim meczu zremisowali w Bełchatowie z rezerwami GKS 1:1. Bramkę na wagę punktu strzelił Kamil Łojszczyk, który pewnie wykorzystał rzut karny. 

Wybrane zdjęcia

W niedzielę Unia jechała do Bełchatowa z pozytywnym nastawieniem. Już przed pierwszym gwizdkiem piłkarze trenera Rafała Smalca znali wynik wiceliderów z Poddębic, którzy nieoczekiwanie zremisowali przed własną publicznością z KS Kutno 1:1. Mecz z GKS-em był zatem doskonałą okazją na powiększenie przewagi nad resztą stawki.

Od samego początku było jednak widać, że mecz nie będzie należał do tych z gatunku „łatwych”. Gospodarze postawili nam bardzo trudne warunki. Co ciekawe w drużynie rezerw GKS mogliśmy oglądać aż pięciu zawodników pierwszego zespołu GKS Bełchatów, występujących na co dzień w rozgrywkach drugiej ligi. W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Żadna z drużyn nie potrafiła sforsować defensywy i stworzyć sobie klarownej sytuacji do strzelenia bramki. Z naszej strony najlepszą okazję miał Kamil Sabiłło, który po indywidualnej akcji oddał strzał nad poprzeczką bramki GKS. 

Po przerwie nic się nie zmieniło, a gra cały czas była wyrównana. Gdy wydawało się, że mecz jest pod kontrolą naszego zespołu, w 50 minucie gry do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Po dośrodkowaniu w nasze pole karne, akcję zamknął jeden z rywali i silnym strzałem głową pokonał Wojtka Jaroszkę. Odpowiedź naszego zespołu była natychmiastowa. Kolejny raz indywidualną akcją popisał się Sabiłło, który był faulowany w polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Karnego pewnie wykorzystał Łojszczyk i mieliśmy remis 1:1. 

Po bramce gra wróciła do środkowej strefy boiska, żadna z drużyn nie potrafiła zadać decydującego ciosu. Z naszej strony po zamieszaniu w polu karnym bramkarz pewnie wyłapał uderzenie Mateusza Nierobisza, natomiast po drugiej stronie boiska Wojtek Jaroszko chwycił piłkę uderzoną z pola karnego przy słupku. Trener Rafał Smalec dokonał kilku zmian, ale nie zmieniły one obrazu gry i w Bełchatowie padł zasłużony remis. 

Tym samym Unia utrzymała sześciopunktową przewagę nad drugim w tabeli Nerem Poddębice, mając w zapasie jeden mecz zaległy. Kolejne spotkanie już w środę, 11 kwietnia z inną ekipa z Bełchatowa, Zjednoczonymi. Dochodzą do nas głosy że mecz ten może zakończyć się walkowerem. O sytuacji będziemy na bieżąco informować za pośrednictwem naszych kanałów. 

PANOWIE dziękujemy za walkę! 

Powrót do aktualności
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dowiedz się więcej jak je wyłączyć.